I started sewing some starflower piecec few months ago.. I had no plan what to do with them so I just sewed them together.. I couldn't make more of them because I was out of needed fabrics. Today is my first sewing day just for pleasure after a long time! I decided to finish one of my earlier projects.. And the choice fell on my starflower pieces..
I really had no idea what to add to them and how to finish this quilt..
But eventually I took some leftover fabrics stripes and started sewing! :)
As you can see at the end it looks quite weird.. but it always turns
like this when I don't really have a plan how to finish something :)
It has about 141x117cm and it will be my 'picnic' blanket I think.
Why? Cause I have no idea what to do with it!!! But maybe you have some suggestions?
It's my first almost all black quilt.. And it's really weird that It's not full of flowery and pastel fabrics haha! But it's good to try new colour compositions sometimes..
Ohhh and here something funny - I didn't have any fabrics which were so big,
except this pinky hexagon one.. I know it doesn't look good and it doesn't fit the
black front but I just had to finish this quilt today! No one really cares
about the back.. right? Please tell me it's true haha ;d
And last photo showing more or less the real size of this dark starflowers quilt :)
I would love to hear your opinions about it!
Have a wonderful day!
Oh! And who is going to the V National Scrapbooking Meeting in Warsaw?
I really really hope I will be there! And that I will see you all in reality! ;d
xxxx
ja nie mogę, jaki czaaad! po obu stronach genialna i można jej używać raz tak, raz tak. piknik na takiej narzutce będzie tak dizajnerski, że głowa mała! ;)
ReplyDeletenarzuta wyszła Ci fantastycznie! ojej ojej jest genialna! i Ty mówisz, że nie umiesz prosto kwadratów zszywać:P? A tu proszę...... jeszcze trudniejsze bo trójkąty! Podziwiam Maryszka:-) Cudnie, naprawdę cudnie, bosko!
ReplyDeleteI kolory świetnie dobrałaś:) Powiesz mi tylko - to jest wszystko bawełna czy są jakieś inne materiały?
Paulina Mleczko - akurat wszystkie uzyte tutaj materialy sa z IKEI i napisane jest niby na kazdym 100% bawełny ale szczerze mowiac nie bylabym co do tego taka pewna, bo ten czarny jest strasznie DZIWNY o.O
ReplyDeleteO taaak, na piknik taka narzutka to strzał w dziesiątkę! Gdybym ja była w stanie uszyć coś taaaak dużego, to chyba szalałabym ze szczęścia :) A tu niestety ja nawet prostego ściegu maszyną prosto nie zrobię ;p
ReplyDeletefyszka - myslisz ze moje sciegi sa proste? xd ze szczerego serca mowie ze nie :D w szczegolnosci w tym bo robilam to na szybko xd
ReplyDeletekurcze! a ja się już z rok do IKEI do Katowic wybieram:) ale teraz już musowo, bo zaczynamy z K. naszą kuchnią robić i potrzeba nam trochę inspiracji! i w ogóle uważam, że niektóre dodatki z ikeii są świetne:D
ReplyDeleteale wracając do Twojej narzuty, to jest wystrzałowa:) no nic tylko się położyć, leżeć, marzyć...
:)
Śliczna narzuta! A jak rogi pięknie uszyte - brawo:)
ReplyDeletewow jestem pod wrażeniem. Interesująca kompozycja, całośc wygląda super !!!
ReplyDeleteW szoku jestem!Kiedy Ty znajdujesz na to czas?
ReplyDeleteMaryszko, po pierwsze od razu szybko spytam: dekatyzowałaś??? Mam nadzieję, że tak bo ten materiał okrutnie farbuje! szkoda by było tych pięknych plecków... Po drugie to nie prawda, że tył się nie liczy - liczy się bardzo i ten twój zaliczył :))))
ReplyDeleteNo i po trzecie, na piknik nadaje się chyba bardzo! Jak będzie popikowany, będzie jeszcze ładniejszy! A może by tak żółtą lamówkę...
Kamila - dekatyzowałam?? Jeju ja nie mam pojecia co to znaczy :D wystraszylas mnie z tym farbowaniem.. ale to i tak taki quilt hmm.. jakby to powiedziec:D to jest piknikowy kocyk ktory lezy w aucie;p
ReplyDeletePiedra Preciosa - wlasnie teraz dopiero mam na to czas bo mi sie wakacje zaczely do wrzesnia;p
Wow!! Rewelacja...śliczna:)
ReplyDeleteŚlę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Świetny! Wow ile pracy w to musiało pójść. Ja z rozmaślonymi oczami patzre na patchworki i quilty ale nie mam w sobie dosyć odwagi by kiedykolwiek spróbować. Świetnie CI to wyszło, a piknik na takiej narzucie to marzenie :)
ReplyDeleteNo nieźle: "piknikowy kocyk ktory lezy w aucie" <--- każde auto w tym kraju będzie chciało taki mieć :) A na spód- fakt- nikt nigdy nie zagląda ;) ach!
ReplyDeleteSwietny.
ReplyDeletewyszło ekstra, robi ogromne wrażenie:)
ReplyDeleteFajny patchwork :)
ReplyDeleteKlaudia - takie narzutki to ciężko na zamówienie bo nie ejstem w tym aż tak dobra, ale mogłabym spróbować :) co do cen itp to kontaktuj sie na e-mail: marysza.fotolog@vp.pl
ReplyDelete