Monday, September 11, 2017

Sewing rope - neverending story

I thought I will have a lot of time during summer for sewing and other crafty hobbies but instead, I was sitting most of the time home, in front of my computer, writing my M.A. thesis. The last two weeks of August and the beginning of September were meant only for a bit of traveling and me time. We were in Karkonosze and Tatry - two weeks of hiking! Would you like me to write a post about our holiday in our Polish mountains?
Myślałam, że latem będę mieć mnóstwo czasu na szycie i inne kreatywne zajęcia. Niestety, zamiast tego, większość czasu siedziałam w domu, przed komputerem, pisząc moja magisterkę. Ostatnie dwa tygodnie sierpnia i początek września spędziliśmy na wędrówkach i miałam trochę czasu dla siebie. Jeśli chodzi o wędrówki to byliśmy w Karkonoszach i w Tatrach - dwa tygodnie łażenia po górach! Chcielibyście, żebym napisała o tym posta?

But today, I'm here to show you what have I sewed this week. Nothing special but extremely time (and thread) consuming - flower pots (or baskets if you prefere) made from cotton rope! I don't really like crocheted baskets as they are a bit.. floppy and have too big holes in them. The ones sewed from rope are just perfect!
Ale dzisiaj chciałam wam pokazać co zmajstrowałam w tym tygodniu. Tak naprawdę to nic specjalnego, ale bardzo czaso-(i nicio-) chłonnego - osłonki na doniczki (lub koszyki, jak kto woli) zrobione ze sznurka! Jakoś nie przepadam za koszach robionych na szydełku, bo zawsze są jakieś takie oklapnięte i mają zbyt duże otwory. Te, uszyte ze sznurka, są idealne!


I know they are a bit crooked - but I don't care. I love how they look. So simple!
Wiem, że są krzywe - ale mam to gdzieś! Uwielbiam jak wyszły! Takie minimalistyczne!


They look simple, but the amount of time and thread used for sewing them is enormous! Two baskets and four coasters needed almost two spools of regular thread. A lot, right? The sewing itself is not that difficult - just monotonous, but it's worth it!
Wyglądają na łatwe, ale ilość czasu i nici potrzebnych do skończenia takiej doniczki są ogromne! Dwa koszyki i cztery podkładki zużyły prawie dwie szpulki nici. Sporo, prawda? Samo szycie nie jest trudne - tylko monotonne. Ale warto!


The light grey flower pot has two handles - just for decoration cuz this basket is so crooked I had to decorate it somehow.
Jasnoszara osłonka na doniczkę ma dwa uchwyty - są tylko do dekoracji bo ten koszyk wyszedł tak krzywo, że musiałam mu coś dodać dla ozdoby.


And four simple coasters - I made a lot of them last December for my friends but I havent's left any for myself. Now I have a nice set of four.
No i cztery proste podkładki. Zeszłej zimy zrobiłam takich mnóstwo dla znajomych ale dla siebie oczywiście nic nie zostawiłam. W końcu zrobiłam sobie taki mały zestaw.


So, how do you like projects sewed from cotton rope? I just can't wait to get back to work (=money) and buy more colorful cotton rope to sew backets! :D
No i jak wam się podobają pierdoły szyte ze sznurka? Ja już nie mogę się doczekać aż wrócę do pracy (=pieniądze) i będę mogła kupić dużo kolorowych sznurków, żeby szyć koszyki! :D

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 And now the second part - a flowery yarn project organiser. This time it's the mini version, for one or two small yarns and some crochet hooks.
A teraz część druga posta - kwiatowy organizer na projekty włóczkowe. Tym razem wersja mini, która pomieści jeden lub dwa małe motki i szydełka.


As you can see on the photo below the organiser has some small pockets inside and special loops for crochet hooks and/or pencils at the back.
Jak widać na poniższym zdjęciu organizer ma w środku malutkie kieszonki a na zewnątrz, na tylnej ścianie pętelki na szydełka i/lub ołówki.


So, what do you think about these projects? :)
Jak wam się podoba? :)

And..
I..

my dear readers - I've missed you! I hope you are all well and you still have a lot of creative energy inside of you!
moi kochani czytelnicy - tęskniłam za wami! Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku i wciąż macie w sobie sporo kreatywnej energii!

xxxx
marysza

15 comments:

  1. Relację z gór totalnie chcę przeczytać, sama wróciłam tydzień temu z Bieszczad i jestem od lat wielkim fanem górskiej włóczęgi :D
    Śliczne te pokrowce na doniczki, nigdy mi się coś takiego nie podobało (bo to niepraktyczny kawał materiału który się brudzi, kurzy, i przeważnie wygląda babcinie) ale te Twoje totalnie pasują do mojej estetyki :D Podkładki też, chociaż u mnie natychmiast byłyby brudne od kawy, bo zbyt mi się łapki trzęsą.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja w Bieszczadach byłam tylko raz ale chętnie bym tam wróciła choć na tydzień!
      Przyznam szczerze, że mi często mój "styl" kojarzy się z babcinym, ale te pokrowce są naprawdę uniwersalne - pasują chyba wszędzie! A z podkładkami o to chodzi! Żeby je zalewać, a nie biedny stolik, którego nie da się wyprać (ja mam surowe drewno!).

      Delete
  2. Piękne osłonki ❤ Organizer zresztą też :) I nie tylko dobry na włóczki, ale na przykład na farbki, czy przydasie ;) Relację z gór chętnie bym przeczytała.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na przydasie też pasuje! W ogóle takie organizery są fajne na wyjazdy, przynajmniej wszystko jest w jednym miejscu!

      Delete
  3. Osłonki świetne, zaciekawił mnie sposób szycia sznurka. Muszę spróbować, tylko najpierw trza kupić sznurek.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja kiedyś używałam Bobbinów ale teraz niestety mnie na nie nie stać :p na szczęście znalazłam sznurki w sklepie Mila Druciarnia - tam są dwa razy tańsze i też fajne! Ja użyłam tego o grubości 5mm do szycia podkładek i koszyków :)

      Delete
  4. Osłonki są czadowe :) wcale nie krzywe, przecież tak miało być :D
    a relację z gór chętnie przeczytam, zdjęcia na insta podziwiałam na bieżąco ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. No no.. tak miało być xD
      Na insta przynajmniej się szybko publikuje, na blogu to już grubsza sprawa :D Ale zrobie to! Będzie post z opisem też szlaków, jeśli wszystkie dobrze pamiętam :D

      Delete
  5. Super, nie dostrzegam tych krzywizn. Futerał superowy, tylko mój musi być na suwak, bo wszystko pogubię:)Jaka piękna dżungla!!!!Zazdro!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. W większych organizerach zawsze robię choć jedną kieszonkę na rzep, żeby móc bezpiecznie trzymać w niej drobiazgi! A jak robię dla siebie torbę.. to suwak na suwaku! Bo też się zawsze boję, że mi wszystko wyleci :D

      Delete
  6. Te szarości świetnie się komponują z zielenią roślinek. Super osłonki wyszły!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zgadzam się, fajnie wyglądają z roślinkami. Jakoś nie przepadam za szarościami ale ten odcień mi wpadł w oko :D

      Delete
  7. Mój najpiękniejszy organizer na świecie <3 będę musiała się odezwać do Ciebie o coś podobnego do chowania BuJo i paru pisadeł ;-)

    ReplyDelete
  8. Te sznurkowe podkładki są moimi ulubionymi! W zasadzie mam tylko podkładki od Ciebie, żadnych lepszych nie ma przecież :)))

    ReplyDelete
  9. A ja polecam gorąco stronę www.koszyki.net.pl - jest w czym wybierać!

    ReplyDelete

Thank you for your comment! <3

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...