Monday, July 14, 2014

June in Photos

I don't know what is going on with my time.. but there is still not enough of it! I'm doing nothing and I don't have time for anything! The worst part is that my holidays started in June! And I don't really feel them.. do you feel similar about your time? Or maybe someone has some organisation tips?
Nie wiem gdzie mi czas ucieka.. ciągle mi go na coś brakuje! Niby nic nie robię ale też nie mam na nic czasu! A najgorsze jest to, że wakacje zaczęły mi się już w czerwcu! I jakoś w ogóle ich nie czuję.. też tak macie? A może macie jakieś porady na zorganizowanie sobie czasu? Bo ja ewidentnie sobie z tym nie radzę..

Ok, now I can show you what I was doing in June, I hope you will like these silly photos!
No dobra, teraz czas na małe podsumowanie czerwca. Mam nadzieję, że wam się spodoba!

It was a quite warm month and I tried to relax mostly, but it didn't really work out that way.. I spent a lot of time with my "puppy", as you can see on the photo below he is enornous now!
Miesiąc był cieplutki i większość czasu próbowałam odpoczywać ale jakoś wychodziło całkiem na odwrót.. Spędziłam dużo czasu z moich "szczeniaczkiem", który jak widać na poniższym zdjęciu.. jest ogromny!
I finished all my exams at the beginning of the month, I just have left my B.A. exam which I hope I will manage to pass! Just after my last days at the University I went to Warsaw to meet some new and old blog friends! If you hadn't seen the post about it, click >> here << !
Zaliczyłam wszystkie egzaminy na początku miesiąca. Został mi tylko egzamin licencjacki, który mam nadzieję że jakoś zdam! Dwa dni po ostatnim egzaminie na uczelni pojechałam do Warszawy spotkać się z moimi blogowymi koleżankami! Jak ktoś z was nie widział relacji, to zapraszam >> tutaj << !

My relaxing techniques for summer: reading books, spending time at the countryside and doing trying to play with paper, fabric and yarn!
Moje techniki relaksacyjne na lato to: czytanie książek, spędzanie czasu na wsi i zabawy z papierem, tkaninami i włóczkami!
Every time I'm leaving home for the weekend, Lunar jumps into my car and doesn't want to get out! He love being in the car and visiting various places with us! But we can't take him there when he is so little.. maybe somewhere in the future?
Za każdym razem jak wyjeżdżam gdzieś na weekend, Lunar wskakuje do auta i nie chce z niego wysiąść! Uwielbia jeździć z nami autem i odwiedzać różne miejsca! Ale nie możemy go niestety jeszcze wszędzie brać bo jest jeszcze za mały.. ale może kiedyś będziemy go brać wszędzie?

The long June weekend we spent at our favourite place - Pazurek (countryside!). Like always the weather was not really good.. but still, we had spent a lovely time there. Everything is so beautifully colorful!
Długi weekend czerwcowy spędziliśmy na Pazurku (wieś!). Jak zwykle pogoda nie była zbyt piękna ale i tak spędziliśmy cudownie czas. Wszystko jest tam tak pięknie kolorowe!
The most important events in June were workshops (apart from my friend's birthday of course!) in Cieszyn, where I tried to teach people how to make dreamcatchers.. I was a bit nervous because it was my first time.. but It went well.. My group made amazing works!
Najważniejsze wydarzenia dla mnie w czerwcu to warsztaty (no i urodziny mojej przyjaciółki oczywiście!) w Cieszynie gdzie próbowałam uczyć ludzi jak robić łapacze snów.. Stresowałam się, bo to był mój pierwszy raz ale poszło całkiem nieźle. Miałam mega zdolne grupy!

Before the workshops I invited my friend and we made a rehearsal :P I had to plan my steps and measure the time we needed to make one big dreamcactcher. Three hours and it was done!
Przed samymi wrsztatami zaprosiłam moją Bee na próbne warsztaty :P Musiałam przecież zaplanować wszystkie kroki, czas i materiały potrzebne na łapacz. Po trzech godzinach praca była gotowa!
Last time I visited Cieszyn about 10 years ago so I didn't remember it well. This time we visited some nice places but most of our time we spent in the building where I had my workshops. The festival was well organised and I'm really happy I could be there!
Ostatnio byłam w Cieszynie jakieś 10 lat temu z moimi rodzicami ale nie pamiętałam zbyt wiele z tamtego czasu. Tym razem odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc (i tych mniej ciekawych też..) ale i tak najwięcej czasu spędziliśmy w Domu Narodowym gdzie prowadziłam warsztaty. Festiwal był naprawdę dobrze zorganizowany i bardzo się cieszę, że mogłam tam być!
I also tried to crochet but I made only one Kindle cover and I just planned what to make next.. internet takes too much of my time.. I should punish myself and give myself only 2h every day for the computer!
W czerwcu próbowałam też trochę szydełkować ale nie zrobiłam nic oprócz etui na mojego Kindla. Mam już w planach kilka nowych projektów na które ciągle brak mi czasu.. wszystko przez ten internet! On normalnie pochłania tyle czasu.. powinnam dać sobie szlaban i dać sobie dostęp do komputera tylko na dwie godziny dziennie!

3 comments:

  1. Zazdroszczę wakacji, bo ja ich już mieć nie będę, ale za to wolne* mam cały czas na razie ;)
    A internet to prawdziwy pożeracz czasu niestety :(

    *wolne rozumiane jako zajmowanie się domem i małym Brzdącem ;)

    ReplyDelete
  2. Maryszka cudne zdjęcia! przepiękny miałaś ten czerwiec <3
    uścisków moc

    ReplyDelete
  3. Jak ja żałowałam, że do Cieszyna mam daleko:/ Łapacze super wam wyszły.
    Wakacje mam od 4 lat;) Tyle już w domu jestem z dzieckiem jednym, potem dwójką.
    Odpoczywaj i korzystaj z pogody :)

    ReplyDelete

Thank you for your comment! <3

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...